poniedziałek, 5 grudnia 2011

Dawno temu na odległym serwerze

Dzisiaj oszałamiają nas grafiką i efektami, rozległością wirtualnego świata oraz swobodą z jaką możemy się po nim poruszać. Pojawiły się nagle i choć są stosunkowo nowym zjawiskiem ich korzenie sięgają lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.

Mowa oczywiście o grach MMO, czyli Massively Multiplayer Online Game. Umożliwiają one milionom graczy wspólne granie za pośrednictwem internetu. Do najpopularniejszych tytułów tego gatunku bezsprzecznie zaliczyć trzeba World of Warcraft, Lineage II, Rift, EVE Online, Guild Wars, Metin.

We wszystkich wymienionych powyżej tytułach schemat jest podobny. Tworzymy postać – nasze alter ego w wirtualnym świecie, a następnie w towarzystwie tysięcy innych graczy rozwijamy jej umiejętności, zdobywamy cenne przedmioty czy też pokonujemy groźnych przeciwników. Wszystko okraszone jest trójwymiarową grafiką i nierzadko doskonałą oprawą muzyczną. Dzięki dzisiejszej technologii – wydajnym kartom graficznym czy dźwiękowi przestrzennemu, niemalże czujemy się częścią otaczającego nas świata.

Patrząc na tak zaawansowane produkcje trudno uwierzyć, że ich początek sięga lat 80tych ubiegłego wieku! Pradziadkiem tych gier były tzw. MUDy czyli gry dziejące się w wirtualnych światach oparte całkowicie na trybie tekstowym. Wyrafinowane efekty zastępowała w owym czasie wyobraźnia użytkownika, który czytając barwne opisy wyobrażał sobie to wszystko co dzisiaj generuje skomplikowany silnik graficzny. Zamiast myszki używano wtedy prostych komend wprowadzanych z klawiatury. Możliwe były interakcje z innymi graczami, często wokół MUDów rodziły się całe społeczności, które (choć trudno dzisiaj uwierzyć) spędzały godziny w literkowym świecie. Nawet dzisiaj można przekonać się jak to wyglądało w tamtych czasach. Grupa zapaleńców nadal gra w najpopularniejszego polskiego MUDa – Arkadię (www.arkadia.rpg.pl).


Rozwój internetu, zwiększenie przepustowości łączy komputerowych, a przede wszystkim wydajności komputerów domowych pozwolił na stworzenie pierwszej graficznej gry MMO. Palma pierwszeństwa przypadła pracującej w środowisku DOS grze Neverwinter Nights (nie mylić z produktem Bioware), która zaistniała w 1991 roku. Początkowo przyciągnęła 50 zapaleńców, by w 1997 roku zrzeszać 115.000 graczy! Od tamtej pory rynek zaczął eksperymentować z nowym modelem gry komputerowej. Co prawda nadal królowały gry, które nie umożliwiały zabawy poprzez światową sieć i na nich skupiała się uwaga developerów. Aż do 1997 roku, kiedy spośród kilku branżowych tytułów wyłoniła się Ultima Online prosto ze stajni Electronic Arts. Ta gra otworzyła szeroko drzwi wszystkim kolejnym tytułom, które ukazały się w ciągu następnych lat. Grafika dzisiaj nie powaliłaby na kolana ale w latach 90tych była naprawdę miła dla oka. Mimo wszystko nadal trzeba było mieć rozwiniętą wyobraźnię, żeby w pełni wczuć się w swojego bohatera. Wielką zasługą Ultimy było upowszechnienie miesięcznego abonamentu, co w ówczesnym czasie było bardzo odważnym posunięciem. Przez długi czas gracze na listach dyskusyjnych sprzeczali się co do zasadności pobierania opłat za granie przez internet. Pojawiły się też pierwsze aukcje internetowe na których sprzedawano wirtualne przedmioty za realne pieniądze.


W 2004 roku firma Blizzard Entertainment znana z takich tytułów jak Diablo czy Warcraft I i II wstrząsnęła rynkiem gier online wydając World of Warcraft. Gra stała się kultowa, w pewnym momencie osiągnęła 16 milionów graczy (dla porównania populacja całej Grecji to około 12 milionów ludzi). W pełni trójwymiarowa grafika, ciekawy świat i ogromne możliwości sprawiły, że Blizzard zarobił miliony dolarów. Rynek zaczął rosnąć w kosmicznym tempie w samym USA z 0,5 miliarda dolarów w 2005 roku do 1,4 miliardów w 2008. Do dzisiaj World of Warcraft króluje z 10 milionami subskrybentów, pomimo pojawiających się ciągle konkurentów. Wiele elementów tej gry stało się kanonem, który mniej lub bardziej udolnie starają się powielać konkurenci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz